Muszyna to znane uzdrowisko z sanatoriami i pijalniami wód mineralnych. Do Muszyny można też przyjechać na letni lub zimowy wypoczynek, bo w okolicy nie brakuje szlaków pieszych i rowerowych oraz dobrze zagospodarowanych stoków do uprawiania sportów zimowych. Spragnieni relaksu mogą odpocząć w muszyńskich Magicznych Ogrodach, a miłośnicy kultury i tradycji mogą poznawać cerkwie dawnego Klucza Muszyńskiego. Będąc w Muszynie, koniecznie trzeba zwiedzić tajemnicze ruiny XIV-wiecznego muszyńskiego zamku.
Zamek w Muszynie zbudowano na należącej do pasma Koziejówki górze Baszta lub inaczej Zamczysko (527 m n.p.m.), która góruje nad doliną Popradu. Obecny zamek miał być wzniesiony w XIV w. i przekazany na własność biskupom krakowskim. Głową kościoła krakowskiego był wówczas znany z awanturnictwa i rozpusty Piotr z Przemankowa. Biskup Jan Muskata rozbudował zamek o wieżę, ale wkrótce utracił muszyński zamek. Odebrał mu go Władysław Łokietek za to, że Muskata wspierał czeskich Przemyślidów w walce o krakowski tron. W 1391 r. Władysław Jagiełło przekazał biskupstwu krakowskiemu zamek w Muszynie i dobra klucza muszyńskiego, które z czasem zaczęto nazywać Państwem Muszyńskim.
Państwo Muszyńskie stało się jednostką niezależną od władzy królewskiej i takie pozostało aż do rozbiorów Polski. Zamek był siedzibą starosty muszyńskiego, strzegł granicy państwa i szlaku handlowego wzdłuż doliny Popradu, a załoga zamku pobierała od kupców opłaty celne. W 1474 r. zamek uległ zniszczeniu podczas najazdu wojsk węgierskich. Wkrótce zawaliła się też część murów, ale funkcje obronne muszyński zamek pełnił jeszcze do XVII wieku, kiedy spłonął i został opuszczony. W XIX wieku malownicze ruiny zaczęły przyciągać artystów (wśród nich Jana Matejkę), którzy piórem lub pędzlem utrwalali wygląd muszyńskiego zamku.
O zamku w Muszynie, podobnie jak o innych starych zamkach, krążą legendy. Warto o nich wspomnieć podczas zwiedzania ruin zamku.
Bohaterem tej legendy jest nieznany historii król Muskata (może to być nawiązanie do przydomka biskupa Jana Muskaty, którego ojciec handlował gałką muszkatołową). W dawnych czasach król Muskata uciekał przez okolice dzisiejszej Muszyny w towarzystwie rycerzy o olbrzymim wzroście, którzy byli w stanie podawać sobie ręce, stojąc na wierzchołkach sąsiednich gór. Królowi się spodobała okolica, wzniósł tutaj zamek i założył miasto, które od przydomka króla zostało nazwane Muszyną.
Podczas odbudowy zamku po najeździe węgierskim postanowiono wykopać studnię na dziedzińcu zamku. Akurat w tym samym czasie schwytano słynącego z wielkiej siły okrutnego zbójnika. Obiecano mu życie i wolność w zamian za dokopanie się do wody i odejście od zbójeckich praktyk. Po kilku miesiącach drążenia litej skały zbójnik zobaczył na szczycie otworu piękną dziewczynę, studnicę. Powiedziała mu, że odkupił u Boga swoje winy i wkrótce jego pokuta się skończy, po czym zniknęła. Następnego dnia po pierwszym uderzeniu kilofa woda trysnęła tak obficie, że zbój z trudem zdołał się wydostać na powierzchnię. Studnia okazała się bardzo wydajna a woda wyjątkowo smaczna i zdrowa. Podczas zaborów austriackie władze kazały studnię zasypać kamieniami i wszelki ślad po niej zaginął.
W czasach świetności zamku starosta muszyński kazał wydrążyć system podziemnych korytarzy i komnatę, w której mieszczanie i szlachta ukryli drogocenne przedmioty. Skarbów pilnują chłopiec i dziewczynka (ponoć dzieci starosty) wraz z drużyną uśpionych rycerzy. W każdą Niedzielę Palmową budzą się na ucztę i znów zasypiają. Kiedy z palca chłopca zsunie się złoty pierścień, muszyńscy rycerze wraz z rycerzami spod Giewontu staną do walki w obronie Rzeczpospolitej. Po zwycięstwie dziewczynka nagrodzi ich perłami ze swojego naszyjnika.
Co roku w święto Trójcy Świętej otwiera się tajemne wejście do komnaty pełnej skarbów. Gdy któregoś dnia drzwi do komnaty skarbów otworzyły się, weszła tam kobieta z małym dzieckiem. Posadziła dziecko na ziemi i zaczęła zbierać skarby do chusty. Nagle odezwały się dzwony na Anioł Pański i ciężkie wrota zaczęły się zamykać. Kobieta z trudem wydostała się na zewnątrz, a jej dziecko zostało w środku. Zrozpaczona matka poszła po radę do księdza, który zadał jej pokutę, nakazał się codziennie modlić i wrócić do zamku za rok. Kiedy po roku drzwi się otworzyły, jej dziecko siedziało na skarbach z jabłkiem w ręce.
Do ruin zamku w Muszynie można dojść kilkoma drogami. Jedna z nich prowadzi od Zdroju Anna, druga od mostu drogowego na Muszyniance, a kolejne dwie schodami lub alejką od ulicy Zazamcze. Warto zadać sobie trochę trudu, bo z ruin zamku roztacza się piękny widok.
WAŻNE: Obecnie w związku z trwającymi pracami renowacyjnymi i rozbudową ruin zamku (zobacz: www.twojamuszyna.pl/aktualnosci-i-inwestycje/renowacja-i-rozbudowa-ruin-zamku-w-muszynie-wraz-z-zagospodarowaniem-bezposredniego-otoczenia-zamku/) wejście na teren ruin zamku nie jest możliwe!